Biorąc udział w konkursach na Waszym portalu czytam najpierw opis książki, następnie pytanie konkursowe. Opisy jak zwykle wzbudzają moją ciekawość co do reszty książki, a to prowadzi do tego, że chciałabym mieć takową u siebie w domu. To jest właśnie moją inspiracją a zarazem motywacją do odpowiedzi na Wasze pytania. Wypowiedź może prostolinijna ale szczera.

Biorąc udział w konkursach na Waszym portalu czytam najpierw opis książki, następnie pytanie konkursowe. Opisy jak zwykle wzbudzają moją ciekawość co do reszty książki, a to prowadzi do tego, że chciałabym mieć takową u siebie w domu. To jest właśnie moją inspiracją a zarazem motywacją do odpowiedzi na Wasze pytania. Wypowiedź może prostolinijna ale szczera.

Bardzo trudne pytanie! Myślę, że ciężko jest dokładnie sprecyzować, co na inspiruje, głównie dlatego, że inspiracje są chwilowe i pojawiają się nie wiadomo skąd, jak, gdzie i kiedy. Wszystko zależy przede wszystkim od pytania, ale również od naszego nastroju, chwili po prostu. Każda praca twórcza jest wynikiem natchnienia, raz przynoszącego lepsze, raz gorsze rezultaty. Dlatego zamiast skupiać się na próbie odgadnięcia skąd natchnienie przychodzi, lepiej skupić się na chwili obecnej, by czasem, zupełnym przypadkiem, nie przegapić właśnie tego wyjątkowego momentu!

Bardzo trudne pytanie! Myślę, że ciężko jest dokładnie sprecyzować, co na inspiruje, głównie dlatego, że inspiracje są chwilowe i pojawiają się nie wiadomo skąd, jak, gdzie i kiedy. Wszystko zależy przede wszystkim od pytania, ale również od naszego nastroju, chwili po prostu. Każda praca twórcza jest wynikiem natchnienia, raz przynoszącego lepsze, raz gorsze rezultaty....

Odpowiedzi pisane pod wpływem chwili, wymieszane z nutką prawdy :)

Odpowiedzi pisane pod wpływem chwili, wymieszane z nutką prawdy :)

Pisząc odpowiedzi do waszych konkursów zazwyczaj siedzę w pracy. W przerwie między kolejnymi telefonami, gdyż pracuję na infolinii pisze sobie coś tam od siebie na różne wasze konkursy. Często inspiracją są historie klientów, czasem przezabawne, czasem dziwne, czasem irytujące, a czasami po prostu najzwyczajniej w świecie smutne. Do pisania wypowiedzi pomaga mi też okno obok którego siedzę, a raczej to, że dzięki oknu mogę spojrzeć na zewnętrzny świat po za firmę, oglądać zachód słońca, tak to jest świetna inspiracja.

Pisząc odpowiedzi do waszych konkursów zazwyczaj siedzę w pracy. W przerwie między kolejnymi telefonami, gdyż pracuję na infolinii pisze sobie coś tam od siebie na różne wasze konkursy. Często inspiracją są historie klientów, czasem przezabawne, czasem dziwne, czasem irytujące, a czasami po prostu najzwyczajniej w świecie smutne. Do pisania wypowiedzi pomaga mi też okno...

Przede wszystkim inspiruje mnie moja wyobraźnia, którą nieustannie karmię rozmaitą literaturą, i to w dużych ilościach. Dlatego biorę udział w konkursach o różnorodnej tematyce. Czasami pomysłów dostarcza mi życie codzienne, a przede wszystkim własne doświadczenia. Uważnie obserwuję otaczający mnie świat, wychwytuję drobne detale, wącham roślinki, wsłuchuję się w śpiew ptaków. W tym wszystkim można znaleźć naprawdę ciekawe podpowiedzi konkursowych rozwiązań.

Przede wszystkim inspiruje mnie moja wyobraźnia, którą nieustannie karmię rozmaitą literaturą, i to w dużych ilościach. Dlatego biorę udział w konkursach o różnorodnej tematyce. Czasami pomysłów dostarcza mi życie codzienne, a przede wszystkim własne doświadczenia. Uważnie obserwuję otaczający mnie świat, wychwytuję drobne detale, wącham roślinki, wsłuchuję się w śpiew...

Moja intuicja. Wewnętrzne "ja" wskazuje mi czego oczekuje komisja oceniająca. Czasami nawet trafia.

Moja intuicja. Wewnętrzne "ja" wskazuje mi czego oczekuje komisja oceniająca. Czasami nawet trafia.

Właściwie, to mógłbym napisać to samo, co inni: historie z życia, częściej wiernie opisane, niż przerobione. Jednak powoli od tego odchodzę. Nie lubię mieć świadomości, że swoje prywatne sprawy daję do wglądu kompletnie obcym mi ludziom i prawie zawsze te konkursy przegrywam. To już wolę przekonująco ściemnić, lub wymyślić jakąś bajkę na poczekaniu.

I tu w ramach inspiracji przychodzą głównie trzy rzeczy: portale informacyjne, satyryczne i różnej maści gazety. To jest kopalnia możliwości, niewyczerpane źródło historii tak zabawnych, jak i poważnych. Z filmów i książek bym nie umiał czerpać, nie idzie mi to, ale z wyżej wymienionych da się, jak najbardziej.

Przyznam się też do czegoś: coraz rzadziej się staram. Ile razy widzieliście, gdy wygrała "praca" naćkana z błędami, nie na temat, naiwna jak pisana przez przedszkolaka? No właśnie. A ty człowieku cierpliwie cyzelujesz swoje opowiadanie, wyrzucasz słowa by zmieścić się w limicie, modelujesz całe zdania by lepiej brzmiały. Po co?
Gdy widzisz wyniki (pal licho gdybyś przegrał z czymś naprawdę świetnym), to żółć ci pokład zalewa. Ja tak miałem już wiele razy i teraz już się nie spinam - wolę napisać "na pałę" w 10 minut, niż dumać nad tekstem pół dnia, bo szanse mam takie same w obu przypadkach.

Właściwie, to mógłbym napisać to samo, co inni: historie z życia, częściej wiernie opisane, niż przerobione. Jednak powoli od tego odchodzę. Nie lubię mieć świadomości, że swoje prywatne sprawy daję do wglądu kompletnie obcym mi ludziom i prawie zawsze te konkursy przegrywam. To już wolę przekonująco ściemnić, lub wymyślić jakąś bajkę na poczekaniu.

I tu w ramach...

Życie drodzy państwo, samo życie.
Zawsze inspiruję się przypadkami, które zdarzyły się mnie osobiście, członkom mojej rodziny lub znajomym. Oczywiście zawsze wymyślam ciekawe szczególiki, żeby historia nabrała charakteru lub zmieniam imiona, ponieważ moje "znajomki" również są członkami tej strony, więc nie chcę, żeby ktoś się utożsamiał z moimi bohaterami (jeśli to czytacie i nie wiedzieliście o tym, to już wiecie hihi). A zatem historie wymyślone są świetne, ale te autentyczne jeszcze lepsze.

Życie drodzy państwo, samo życie.
Zawsze inspiruję się przypadkami, które zdarzyły się mnie osobiście, członkom mojej rodziny lub znajomym. Oczywiście zawsze wymyślam ciekawe szczególiki, żeby historia nabrała charakteru lub zmieniam imiona, ponieważ moje "znajomki" również są członkami tej strony, więc nie chcę, żeby ktoś się utożsamiał z moimi bohaterami (jeśli to...

Mnie inspirują książki.
Czasami pogoda, kiedy jest deszczowo moje wypowiedzi sa bardziej ponure i na odwrót.

Mnie inspirują książki.
Czasami pogoda, kiedy jest deszczowo moje wypowiedzi sa bardziej ponure i na odwrót.

Motywacja, czyli to, jak kusząca jest nagroda ;) Im atrakcyjniejsza, tym rozleglej mózg się otwiera, stając na rzęsach, by ją zdobyć. Wizja mózgu posiadającego rzęsy celowa - rozmach fantazji efektem inspiracji; tak mnie kusi ten Boy!

Wkraczając na moment również w nurt realizmu, pobłyskujący jednak empirycznymi i impresjonistycznymi mgnieniami, dodam, że prawdziwym źródłem treści napływającej do głowy w zbiornik konkursowy zawsze jest życiowe doświadczenie. Gdy widzę temat, który jakoś już w moim życiu zaistniał, momentalnie migoczą mi w głowie mniej lub bardziej ulotne wspomnienia, które należy wówczas połączyć nicią ciekawego wątku lub wyselekcjonować jedno, na kanwie którego zbuduje się jakąś nową refleksję, konkluzję, puentę.

O tak - wychodzi na to, że udział w konkursach LC pomaga w porządkowaniu życia ;)

Motywacja, czyli to, jak kusząca jest nagroda ;) Im atrakcyjniejsza, tym rozleglej mózg się otwiera, stając na rzęsach, by ją zdobyć. Wizja mózgu posiadającego rzęsy celowa - rozmach fantazji efektem inspiracji; tak mnie kusi ten Boy!

Wkraczając na moment również w nurt realizmu, pobłyskujący jednak empirycznymi i impresjonistycznymi mgnieniami, dodam, że prawdziwym...